Get Adobe Flash player
Reklama 2
Ormondo
Reklama 4
LublinInspiruje
PL_portal

Z Arkadiuszem Bratkowskim, Posłem do Parlamentu Europejskiego rozmawiał Mariusz Trubalski

 

Panie Eurodeputowany, jak to jest z tym gazem? Na czym właściwie stoimy?
Rok temu amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) poinformowała, że Polska może posiadać najbogatsze złoża gazu łupkowego w Europie: nawet 5,3 bln m3. Dałoby to pełną niezależność w eksploatacji i zużyciu gazu w Polsce na najbliższe 200 lat. Szacunki, jak to szacunki – jeszcze wówczas nie były podparte specjalistycznymi gruntownymi analizami i badaniami. Z wielką niecierpliwością oczekiwano na pierwszy raport o zasobach gazu w łupkach znajdującego się w polskiej ziemi. Zadania tego podjął się Państwowy Instytut Geologiczny.

Oparty na naukowych podstawach raport dotyczący szacunkowych zasobów gazu z łupków w naszym kraju przygotowali polscy geolodzy we współpracy z ekspertami z USA. Przeanalizowano dane z 39 odwiertów rozpoznawczych wykonanych w latach 1950-1990, żeby sprawdzić, jakie ilości gazu ziemnego i ropy naftowej mogą występować w polskich skałach łupkowych. Badano tylko te zasoby, które mogą być technicznie możliwe do wydobycia. Natomiast wg. niektórych ekspertów – fachowcy z EIA badali także zasoby, które są technicznie obecnie jeszcze niewydobywalne, dlatego przedstawili tak optymistyczne wyniki.
Jakie więc są nasze zasoby gazu łupkowego?
Pierwszy naukowy raport dotyczący szacunkowych zasobów gazu z łupków w Polsce przedstawił główny geolog kraju. Pokazuje on, że wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z PIG, mogę potwierdzić opinię, że gazu ziemnego jest w Polsce dużo, chociaż zdecydowanie mniej niż oszacowali to wcześniej amerykańscy eksperci. Łącznie zasoby gazu ze złóż konwencjonalnych i oszacowane zasoby gazu ze złóż niekonwencjonalnych, czyli z łupków, plasują nas na trzecim miejscu pod względem zasobów nadającego się dowydobycia gazu w Europie. Oszacowane przez PIG wydobywalne zasoby gazu z łupków z dużym zapasem pokrywają łączne zapotrzebowanie na gaz w Polsce. Z raportu PIG wynika, że gazu z łupków może być nawet blisko 2 bln m3 , ale najbardziej prawdopodobne jest, że zasoby gazu z łupków w Polsce mieszczą się w przedziale: od 346 do. 768 mId m3. Przy obecnym rocznym zapotrzebowaniu na gaz ziemny w Polsce (ok. 14,5 mld m 3), wystarczy to na zaspokojenie potrzeb polskiego rynku na gaz ziemny przez prawie 65 lat. W raporcie znalazła się też szacunkowa ocena wielkości zasobów ropy łupkowej w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że mieszczą się one w przedziale 215-268 mln t, (maksymalnie 535 mln t) czyli są one prawie 10-krotnie większe od udokumentowanych do tej pory zasobów ze złóż konwencjonalnych (ok. 26 mln t).  Przy obecnym rocznym zapotrzebowaniu na ropę w Polsce (24 mln t) i wliczając wcześniej
oszacowane zasoby wydobywalne surowca ze złóż konwencjonalnych, łączne zasoby wystarczą na 10-12 lat pełnego zapotrzebowania polskich rafinerii. Opublikowany raport jest raportem otwarcia. W miarę jak będą na pływać różne dane z nowych odwiertów i inne informacje na temat łupków w Polsce, będzie aktualizowany.

 

Tchnie więc optymizmem?


Tak przynajmniej do wyników badań zawartych w raporcie podchodzą firmy, które są zainteresowane poszukiwaniem gazu łupkowego lub już wykonują odwierty, np. PGNiG, które za ponad 30,5 min zł ostatnio wykonało kolejny odwiert, tym razem w Lubyczy Królewskiej. Jak podkreślały władze tej spółki, to są już zidentyfikowane źródła, a przedstawione w raporcie szacunki PIG to przecież ogromna wielkość i jest to impuls, by dalej prowadzić poszukiwania, gdyż jest szansa, że gazu łupkowego jest w Polsce jeszcze więcej. PGNiG zapowiada, że zintensyfikuje poszukiwa nia surowca. Spółka ma porozumieć się z PGE, Tauronem i KGHM-em w sprawie współpracy. Lubelszczyzna to kolejny po Pomorzu region, w którym PGNiG ma nadzieję odkryć złoża gazu łupkowego. To jedna z najważniejszych i najbardziej obiecujących koncesji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Lubycza Królewska to kolejna po Markowoli i Lubocinie miejscowość, gdzie PGNiG wykonała już odwierty, które mają potwierdzić złoża gazu łupkowego. Tylko w tym roku PGNiG planuje rozpocząć wiercenia jeszcze na kilku innych spośród swoich 15 koncesji na poszukiwania surowca.


Mamy więc alternatywę: Gaz łupkowy?
– Aby odpowiedzieć na to pytanie odnieśmy się do zidentyfikowanych złóż konwencjonalnych, które mamy w Polsce. Jest to
94 mld m3 gazu ziemnego. To jest dla nas punkt odniesienia. Wszystko, co jest ponadto, czyli nawet według szacunków PIG
między 350 a 760 mld m3 potencjału do wydobycia, to wciąż jest ogromna wartość, przy rocznej konsumpcji 14,5 mld m3 gazu. Nawet takie ilości są dobrym uzasadnieniem do prowadzenia badań poszukiwawczych. Skądinąd wiadomo, że PGNiG posiada własne badania na temat potencjału gazu łupkowego w Polsce. Mają też badania sejsmologiczne. Na ich podstawie prowadzi się odwierty na koncesji Wejherowo. Na drugiej koncesji w Lubyczy Królewskiej trwają kolejne etapy zaplanowanych prac. O konkretnych liczbach będzie można zacząć mówić po wykonaniu wielu zaawansowanych prac na poszczególnych koncesjach i przeprowa dzeniu szczegółowych badań.


To ile zarobimy na tym gazie?
— Wszystko zależy od możliwości eksploatacyjnych poszczególnych złóż, od tego, ile będzie można tego gazu wydobywać, jaka będzie opłacalność ekonomiczna danego złoża. Dopóki firmy posiadające koncesje nie zrealizują wielu zaawansowanych odwiertów i bardzo szczegółowych badań sejsmicznych, wszystkie wartości, wokół których się obracamy, to są nadal szacunki, nawet to, o czym mówił PIG. Warto również odnieść się do kontekstu geopolitycznego. Przy cenie, którą obecnie płacimy Gazpromowi oscylującej w granicach 400–500 dolarów za 1000 m3 koszty wydobycia nawet na poziomie 200–300 dolarów byłyby opłacalne. Inne alternatywne źródła energii są zbyt drogie, budzące kontrowersje, a często ich wprowadzenie uzależniło by nas od innych państw. Np. energia bardzo droga atomowa, którą promują Francuzi uzależniła by nas od dostaw ich paliwa atomowego i odbioru produktów od padowych na wiele lat. Energia ze źródeł odnawialnych jeszcze przez wiele lat będzie droższa od tradycyjnych źródeł, choć np. obserwujemy ostatnio bardzo pozytywny trend w obszarze fotowoltaiki - ceny ogniw systematycznie spadają i inwestycje w tę technologie wkrótce będą bardzo opłacalne. Ważne jest też to że gaz ziemny nie powoduje uszczerbku w środowisku oraz nie zakłóca struktury produkcji na danym terenie – jak np. technologie uzyskiwania energii z biogazu. Żeby uzyskać niezbędny do spalania surowiec potrzeba wyłączyć z produkcji rolnej setki hektarów gruntu i przestawić je na produkcję biomasy. Węglowodory to jednak nie tylko energia ale i surowiec do produkcji wielu produktów. Zlokalizowane w Polsce wschodniej i południowej zakłady chemiczne konsumują 20% krajowego zużycia gazu ziemnego. Mając tańszy surowiec na miejscu (nie za 500 ale za np. 300 dolarów) ich produkcja stała by się zdecydowanie bardziej konkurencyjna. Ostatnio  PGNiG zapowiedziało, że bardzo ważnym elementem projektu na Lubelszczyźnie będzie pozyskanie
wsparcia ze strony lokalnej społeczności. Na gazie z łupków skorzysta nie tylko Skarb Państwa jako właściciel tych węglowo-
dorów, nie tylko spółka wydobywcza, lecz także społeczności lokalne. Musimy pamiętać, że gmina, na terenie której znajdują się surowce otrzymuje na etapie poszukiwawczym opłatę z tytułu koncesji w wysokości 60%. Gdy rozpoczyna się wydobycie, trafia do niej także 60% opłat eksploatacyjnych. Jeżeli faktycznie okaże się, odwiert będzie mógł generować wydobycie
gazu na skałę przemysłową, wówczas gmina będzie partycypować w opłatach z podatków, ale także opłat od każdego metra
sze ściennego gazu, który zostanie wydoby ty z tego odwiertu.


A napięcia społeczne i protesty interesariuszy?
W przypadku odwiertu w Lubyczy Królewskiej wprawdzie osiągnięto sukces, ale problem jest poważny. W tym konkretnym przypadku obyło się bez protestów mieszkańców dzięki wzorcowej postawie PGNiG i rzetelnej kampanii informacyjnej. Mieszkańcy gminy są na bieżąco informowani o szczegółach inwestycji, wykorzystywanej technologii i jej wpływie na
środowisko naturalne, regularnie organizowane są otwarte spotkania z udziałem niezależnych ekspertów, uruchomiono
także punkt konsultacyjny w urzędzie gminy. Nie wszędzie jednak obywa się bez problemów, a nastawienie poszczególnych społeczności bywa bardzo różne – od postawy przyjaznej po wrogą. Przykład tego mieliśmy w dniu 27 kwietnia podczas zorganizowanej wspólnie ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Samorządowych konferencji dot. gazu łupkowego w Zamościu. Na konferencji pojawiły się liczne grupy złożone z przeciwników poszukiwania i wydobycia gazu ze źródeł niekonwencjonalnych. Wyposażone były nie tylko w transparenty ale też i długie listy zarzutów do ekspertów, samorządowców i przedstawicieli koncesjonariuszy. Podobne reakcje odnotowują inwestorzy branży Odnawialnych Źródeł Energii. Tegoroczny Raport Instytutu Egroenergetyki pokazuje, że z protestami społecznymi spotyka się 1/3 inwestycji. Wiele z analizowanych w raporcie konfliktów zakończyło się rezygnacją z inwestycji. Rozwiązanie innych trwało latami. Raport podkreśla że głównym problemem mającym wpływ na taki stan rzeczy jest brak wiedzy. To pokazuje jak ważna jest rola edukacji i rzetelnej informacji. Obawy i wątpliwości biorą się bowiem najczęściej ze zwyczajnej niewiedzy lub z wiedzy błędnej czy szczątkowej – opartej o obiegowe opinie i stereotypy. Dlatego tak ważna jest rola organizacji i instytucji, które podejmują się prowadzenia kampanii informacyjnej i włącza ją się jako neutralni partnerzy społeczni w dialog pomiędzy mieszkańcami, a koncesjonariuszami i samorządami. Dobrym przykładem mogą tu być działania lubelskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Samorządowych, które stara się zintegrować
wokół idei poszukiwania i wydobycia gazu różne środowiska, instytucje i organizacje, stwarza warunki do dialogu i wymiany opinii, a także zapewnia konkretną pomoc prawną i służy fachową informacją obywatelską w ramach systematycznie
rozwijanej w regionie sieci Biur Bezpłatnych Porad Pranych i Obywatelskich. Rola takich neutralnych i fachowych instytucji
w procesie edukacyjnym i konsultacyjnym jest nieoceniona. Zatem podsumowując – podstawą powodzenia całego procesu będzie edukacja. Tylko w atmosferze otwartości, zrozumienia i dialogu odniesiemy sukces.

  •  PATRONATY
    PATRONATY
  • Nie tylko z NBP
    Nie tylko z NBP
  • Z Parlamentu
    Z Parlamentu
  • AFISZ kultury
    AFISZ kultury
  • ZAPROSILI NAS
    ZAPROSILI NAS
  • Liderzy Gospodarki
    Liderzy Gospodarki