O zatrudnianiu osób osadzonych w więzieniach mówi się rzadko i wyłącznie w zainteresowanych kręgach. Ta kwestia zawsze wzbudzała i wzbudza kontrowersje. Warto jednak uzmysłowić sobie jakie spełnia funkcje w kontekście resocjalizacji i zwrotu do społeczeństwa grupy siły roboczej po odbyciu kary, a także jakie korzyści daje przedsiębiorstwom korzystającym z możliwości pozyskiwania wydajnych pracowników.Istotną rolę, zarówno w procesie resocjalizacji rozumianej jako modyfikacja niewłaściwych postaw życiowych, jak i w nabywaniu kwalifikacji zawodowych i gromadzeniu środków finansowych przydatnych w pierwszym okresie po opuszczeniu zakładu karnego, ma możliwość podjęcia pracy przez osobę skazaną w trakcie odbywania wyroku.

− Warto tym ludziom pomagać, praca jest dla nich doskonałym narzędziem resocjalizacyjnym, kiedy u nas pracują dają z siebie wszystko, nie tylko dlatego że każda chwila spędzona poza zakładem karnym jest dla nich wybawieniem, ale dlatego że sami widzą efekty swojej pracy i zadowolenie pracodawców. Często może stanowić motywację, a w perspektywie ułatwić znalezienie pracy po odbyciu kary. − mówi Marek Kępa, członek zarządu Fundacji Best Speedway Promotion. − Jesteśmy z ich pracy naprawdę zadowoleni, są zdyscyplinowani i poważnie traktują daną im szansę. Efekty można było zobaczyć 12 października w Lublinie podczas meczu żużlowego Polska - Mistrzowie Świata, który odbył się z inicjatywy naszej fundacji. Stadion był świetnie przygotowany i to właśnie dlatego że od kilku miesięcy korzystamy z nieodpłatnej pracy osadzonych.Podobne zdanie ma Piotr Matej, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Krasnymstawie, który w przyszłym roku planuje skorzystać z pracy osadzonych przy modernizacji otoczenia krasnostawskiego szpitala.Grzegorz Sołtys, zastępca dyrektora Domu Opieki Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie skazanych zatrudnia od 2006 roku. W ciągu tych siedmiu lat przez Dom Opieki w charakterze pracowników nieodpłatnych przewinęło się 18 kobiet i ponad 100 mężczyzn. Zajmowali się zarówno opieką nad mieszkańcami, pracami porządkowymi i remontowymi. − Kilkakrotnie umożliwiliśmy skazanym udział w kursach doszkalających i podnoszących kwalifikacje zdecydowanie polecam tę formę zatrudnienia, zarówno w kategoriach resocjalizacyjnych jak i jako pracodawca który może korzystać ze zmotywowanej i zaangażowanej kadry pracowniczej − mówi dyrektor Sołtys.Trzy wymienione instytucje korzystają z możliwości jakie dają uregulowania kodeksu karnego wykonawczego, podstawowego aktu prawnego regulującego m.in. wykonywanie kary pozbawienia wolności, w tym formy i zasady zatrudnienia więźniów.Kodeks karny wykonawczy (i akty niższego rzędu), który jest podstawą prawną dla problematyki wykonania kary pozbawienia wolności, umożliwia wykonywanie pracy więzieniom, zarówno odpłatnej, jak i nieodpłatnej.Zgodnie z polskim prawem, skazanemu zapewnia się „w miarę możliwości świadczenie pracy". Oznacza to między innymi, że pierwszeństwo w tej kwestii mają przede wszystkim więźniowie o trudnej sytuacji materialnej, osobistej i rodzinnej, także ci, którzy mają zobowiązania w postaci świadczeń alimentacyjnych.Praca więźnia nie zawsze musi być wynagradzana. Na wniosek skazanego może on z własnej woli podjąć nieodpłatne zatrudnienie np. przy pracach publicznych, pracach na cele charytatywne, w tym np. przy likwidacji skutków klęsk żywiołowych.Tę formę zatrudnienie precyzuje art.123 § 2 KKW. Skazanemu, za jego pisemną zgodą lub na jego wniosek, dyrektor może zezwolić na nieodpłatne zatrudnienie przy pracach publicznych na rzecz organów administracji publicznej, przy pracach wykonywanych na cele charytatywne.Poza wymienionymi wariantami praca więźnia jest odpłatna. Instytucjami zatrudniającymi skazanych odpłatnie mogą być: osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, spółdzielnie, spółki: osobowe: cywilne, jawne, komandytowe i partnerskie. Również spółki kapitałowe: akcyjne, z ograniczoną odpowiedzialnością oraz przedsiębiorstwa państwowe.Serwis Plus – firma outsourcingowa od 2007 roku współpracuje z Okręgowym Inspektoratem Służby Więziennej w Lublinie. − O możliwości współpracy ze Służbą Więzienną i zatrudniania osadzonych dowiedzieliśmy się od zaprzyjaźnionych przedsiębiorstw. Z racji różnych profili firm, z jakimi współpracujemy, nie musimy pozyskiwać pracowników wykwalifikowanych. Osadzeni są przyuczani do określonych prac, przechodzą szkolenie stanowiskowe pod nadzorem naszych doświadczonych pracowników. To się sprawdza. – mówi Adam Biały dyrektor wykonawczy firmy. − Po przeszkoleniu i nabyciu doświadczenia osadzeni nie odbiegają w wydajności i efektywności od pracowników z wolnego rynku. Są zadowoleni, a nasi klienci również. Cieszy nas pozyskiwanie tak zmotywowanych pracowników. Dla nich praca poza więzieniem, jest drugą, poza przepustkami formą wyjścia poza mury i możliwością kontaktu ze światem zewnętrznym. Jest to dla nich znakomita forma zarobkowania umożliwiająca regulowanie zobowiązań finansowych, np. alimentów lub wykonywanie zakupów w więziennej kantynie, tzw. wypiskę, a nawet na pomoc rodzinie. − kontynuuje dyrektor Biały − Z punktu widzenia naszej firmy ważne jest to, że zatrudniając osadzonych, okresowo możemy zwiększać zatrudnienie w czasie, kiedy, z uwagi na przykład na okres wakacyjny, w firmach zaczyna się okres urlopowy. Dodatkowo kiedy ruszają tzw. prace sezonowe za granicą czy na rynku budowlanym i trudno jest pozyskać pracowników, dzięki współpracy z aresztami i zakładami karnymi, osadzonymi zapełniamy lukę na rynku pracy. Ci pracownicy są niezwykle cenni, bo po pierwsze są, a po drugie bardzo zależy im na pracy. Wydaje mi się, że najważniejsze jest przekonanie przedsiębiorców, że zatrudnienie skazanych nie spowoduje żadnych kontrowersji, ani u innych pracowników, ani u odbiorców ich towarów czy usług. Obawa taka jest naszym zdaniem całkowicie nieuzasadniona. Ci ludzie nie są zainteresowani żadnymi wykroczeniami. Liczy się dla nich sumienna i rzetelna praca, dzięki której mają rozliczne korzyści z, bodaj największą, jaką jest zwiększenie szans na uzyskanie warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbywania reszty kary. Co więcej ci najefektywniejsi, jeśli zechcą, mogą uzyskać zatrudnienie w firmach z którymi współpracujemy także po odbyciu kary.− przekonuje dyrektor.Do 2011 roku obowiązywały zasady wynagradzania wprowadzone przez w/w ustawę, regulowane szczegółowo rozporządzeniem z 2004 roku.W przypadku zatrudnienia w niepełnym wymiarze, płacę naliczano proporcjonalnie do wypracowanych godzin. Dla skazanych zatrudnionych przy pracach porządkowych oraz pomocniczych, wykonywanych na rzecz jednostek organizacyjnych służby więziennej stawki płac (zgodnie z tabelą płac z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 lutego 2004 roku) wynosiły od 50% do 75% minimalnego wynagrodzenia – w zależności od stanowiska, kwalifikacji.W marcu 2011 roku weszła w życie nowelizacja ustawy KKW, o zatrudnieniu osób pozbawionych wolności. Zgodnie z jej treścią, wynagrodzenie więźnia pracującego w pełnym wymiarze godzin musi być równe co najmniej wysokości obowiązującej płacy minimalnej. Zgodnie z danymi na 2013 rok w chwili obecnej jest to 1600 zł brutto.Regulacja z 2011 roku, wzbudziła obawy o jej negatywny wpływ na zatrudnienie więźniów. Dotychczas obowiązujące przepisy były bardzo atrakcyjne dla przedsiębiorców, którzy niskim kosztem werbowali pracowników. Argumenty o tym, że przedsiębiorcom przestanie się opłacać zatrudnianie skazanych, okazały się słuszne. Według statystyk, do listopada 2010 roku liczba więźniów pobierających wynagrodzenie za pracę stale rosła, zaś tych pracujących nieodpłatnie pozostawała względnie stała. Od grudnia 2010 roku liczba opłacanych skazanych zaczęła spadać (tendencja ta ustabilizowała się w momencie wejścia w życie nowelizacji) na rzecz tych zatrudnionych nieodpłatnie.− O możliwości zatrudnienia osadzonych z zakładu karnego dowiedziałam się przy okazji Lubelskich Targów Pracy, które miały miejsce wiosną bieżącego roku na terenie Międzynarodowych Targów Lubelskich.Rozwiały się wszelkie obawy, które mieliśmy, dotyczące reakcji reszty załogi na obecność osadzonych.Niewątpliwą zaletą zatrudnienia osadzonych jest fakt ich dostępności każdego dnia, brak rotacji, co jest niestety częste przy pracownikach zatrudnianych przy pracach prostych. Jeżeli chodzi o koszty zatrudnienia nie są one znacząco niższe niż przy standardowym pracowniku, jednakże istnieje możliwość ubiegania się o 20 % zwrot kosztów. Można stwierdzić iż jest to forma zatrudnienia godna polecenia dla pracodawców zatrudniających przy produkcji, przy pracach nie wymagających długiego szkolenia i specjalistycznych umiejętności. − mówi Anna Poleszak Specjalista ds. Kadr i Płac Fabryki Okien i Drzwi BAS sp. z o.o.Służba Więzienna na Lubelszczyźnie to prawdopodobnie największy pracodawca. Zatrudnia ponad półtora tysiąca funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Zajmują się oni ponad czterema i pół tysiącami osadzonych w ośmiu więzieniach (formalna nazwa : areszty śledcze i zakłady karne), którzy stanowią ogromny rezerwuar siły roboczej niezwykle atrakcyjnej i konkurencyjnej nawet na trudnym lubelskim rynku pracy. − Skazani kierowani przez dyrektorów więzień do zatrudnienia zarówno w formie odpłatnej, jak i nieodpłatnej, są starannie wyselekcjonowani i dobierani pod kątem predyspozycji osobowościowych i kwalifikacji. Nie zdarzają się zastrzeżenia pracodawców co do sumienności i zachowania w miejscach pracy. Wręcz przeciwnie, słyszymy wyłącznie superlatywy i wręcz zachwyty dotyczące wydajności, zdyscyplinowania i dyspozycyjności w pacy. Długoletnie doświadczenie pokazuje, że kto raz zatrudni skazanych, nie chce, często przez długie lata, zrezygnować z tej kategorii pracowników. Nie bez znaczenia pozostaje też aspekt finansowy –firma zatrudniająca korzysta z dofinansowania, a raczej zwrotu 20% kwoty wypłaconego wynagrodzenia za pracę z Funduszu Aktywizacji Zawodowej – mówi płk Jerzy Kopeć z-ca Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Lublinie.W zakładach karnych naszego kraju przebywa obecnie ponad 80 tysięcy osób (zarówno skazanych, jak i tymczasowo aresztowanych i ukaranych). Jednostki penitencjarne opuszcza rocznie duża grupa ludzi obciążonych „piętnem" pobytu w więzieniu, która trafia na rynek pracy. Jednocześnie w każdym roku w jednostkach penitencjarnych jest mniej więcej stała liczba skazanych, którzy ze względów zdrowotnych, penitencjarno – ochronnych, z konieczności pomocy rodzinie, są w każdej chwili zdolni do podjęcia pracy w czasie odbywania kary pozbawienia wolności.
Tatiana Aleksandrowicz – Sikorska

Wyszczególnienie: Ogółem / Tymczasowo aresztowani /Skazani i ukarani
Zatrudnienie ogółem25541 /199 / 25342
Zatrudnienie odpłatne9275/ 17 / 9258
Zatrudnienie nieodpłatne16266/ 182 / 16084
Skazani i ukarani zatrudnieni nieodpłatnie pracowali między innymi przy:• pracach publicznych – 4 069 osób,• pracach na cele charytatywne – 920 osób. Źródło: Biuro Penitencjarne CZSW stan na 30.09.2013 roku.